Jednym z przypadków wskazujących na samozapłon jest
nierozwiązana sprawa śmierci Mary Reeser.
Rankiem 1 lipca 1951 roku zostało znalezione ciało
67-latki, a właściwie jedynie to, co z ciała pozostało – kupka prochu oraz skurczona
czaszka. Mary Reeser zginęła we własnym mieszkaniu. W pokoju, w którym ją
odnaleziono, odkryto ślady ognia, które ograniczały się jednak do małego
obszaru. Nie zajęły się nawet łatwopalne materiały, leżące blisko ciała
całkowicie spalonej kobiety.
Na pomoc w rozwiązaniu zagadki wezwano FBI. Agenci
prowadzili dochodzenie na wielką skalę, ale nie znaleźli żadnego wytłumaczenia.
Wykluczyli jednak zaistnienie przestępstwa.
Syn zmarłej, który był lekarzem, twierdził, że według
niego śmierć kobiety była nieszczęśliwym wypadkiem. Mówił, że Mary Reeser brała
tabletki nasenne, po których prawdopodobnie zasnęła z zapalonym papierosem w
dłoni.
Raporty FBI donoszą, że znajdujący się w pokoju zegar
elektryczny zatrzymał się w środku nocy, prawdopodobnie z powodu przegrzania
się gniazdka. Godzina pożaru, wskazana przez zegar, oraz moment znalezienia
ciała były trudne do pogodzenia ze sposobem, w jaki doszło do śmierci kobiety.
Eksperymenty wskazały, że aby osiągnąć taki poziom spalenia ciała, pożar
musiałby trwać przynajmniej dwanaście godzin, natomiast dowody wskazywały, że
spalenia ciała kobiety trwało niespełna dwie godziny, a więc nie dość długo,
aby uzyskać taki rezultat.
Źródło: Niezwykli dektektywi J. Randles, P.
Hough
Zdjęcie: philippelopes.free.fr
Samozapłon ludzkiego ciała - przypadek Mary Reeser
Reviewed by Morowe
on
listopada 24, 2017
Rating:
Straszne zjawisko, zapewne jedno z wielu jeszcze nie wyjaśnionych.
OdpowiedzUsuńwww.kawa-z-mlekiem-pl.blogspot.com